WYCIECZKA  DO ZAKOPANEGO

Dnia 13 maja  b. r. uczniowie  klasy szóstej, pierwszej, drugiej i trzeciej  gimnazjum wraz z opiekunami wyruszyli na dwudniową wycieczkę do Zakopanego. Zbiórkę zorganizowano w szkole, dość wcześnie, bo przed godziną 7.00 rano. Gdy przybyli wszyscy uczestnicy, spakowaliśmy nasze bagaże do autobusu i wyruszyliśmy w długo oczekiwaną podróż. Wszyscy wyruszyli zadowoleni i w jak najlepszych humorach. Droga do Zakopanego minęła nam bezpiecznie i szybko, nikt nie nudził się w autobusie. Po około dwóch godzinach jazdy naszym oczom ukazały się Tatry- nasz cel, ale w strugach ulewnego deszczu.   Około godziny 10.00 wysiedliśmy w pensjonacie w Olczy u pani Antoniny. Miejsce bardzo nam się spodobało. Szybko rozpakowaliśmy się i ruszyliśmy w stronę Doliny Strążyńskiej.  Na szczęście rozpogodziło się i słońce osuszyło drogę. Wspinaczka była dość mecząca, jednak widoki, jakie ujrzeliśmy były naprawdę niezwykłe.  Po powrocie do pensjonatu, zjedliśmy obiadokolację i rozpoczęliśmy przygotowania do następnego punktu naszej wycieczki, czyli Aqua Parku. Wyruszyliśmy około godziny 17.00, na miejscu przebraliśmy się w stroje kąpielowe i ruszyliśmy na basen. Było co wybierać: mieliśmy do dyspozycji trzy duże baseny, małe brodziki, trzy zjeżdżalnie oraz wytęsknione przez wszystkich jacuzzi i kręgle.  Po dwóch godzinach ze smutkiem opuściliśmy park wodny, wysuszeni i przebrani powróciliśmy do pensjonatu, zmęczeni dniem pełnym wrażeń.Następnego dnia, po posiłku przygotowaliśmy się do pieszej wycieczki po Zakopanem. Zwiedzanie zimowej i letniej stolicy Polski zakończyliśmy wjazdem kolejką linową na Gubałówkę, oraz zakupieniem pamiątek na Krupówkach. Około godziny 16.00 musieliśmy pożegnać piękne Zakopane i szczęśliwie powróciliśmy do Niegowonic. Wycieczka podobała się wszystkim uczestnikom, wynieśliśmy z niej wiele pozytywnych wspomnień i nowych wiadomości. Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz uda nam się zobaczyć Tatry.

                                                                                  Dorota Sobiegraj, Ewa Przybyła